Epidemia koronawirusa w Polsce spowodowała, że większość sfer naszego życia została wywrócona do góry nogami – mowa o edukacji, kulturze, ale i o pracy i możliwości standardowego prowadzenia działalności gospodarczej. Do Izby Gospodarczej Północnej Wielkopolski codziennie trafiają sygnały od przedsiębiorców, że każdy kolejny dzień kwarantanny i groźba przedłużenia tego stanu o koleje tygodnie to realne zagrożenie koniecznością zamknięcia działalności. Izba Gospodarcza Północna Wielkopolski i przedsiębiorcy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i konieczności radykalnych działań, by ograniczyć rozprzestrzenianie się niebezpiecznego wirusa. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by wspierać Państwo i Samorząd w tych trudnych momentach, ale sami również musimy prosić o wsparcie.

 

Stanowisko Prezesa Izby Gospodarczej Północnej Wielkopolski Pana Grzegorza Marciniaka:

 

Izba Gospodarcza Północna Wielkopolski jako instytucja wspierająca przedsiębiorców i stojąca na straży ich interesów, w związku z obecnie panującą sytuacją gospodarczą związaną z rozprzestrzeniającą się epidemią COVID-19, apeluje do wszystkich władz każdego szczebla  o podjęcie stanowczych kroków, które złagodzą negatywne skutki kryzysu gospodarczego.

 

Rząd i Prezydent nie doceniają skali zagrożenia gospodarki  albo nie mają pomysłu na to, co mogliby w tej sytuacji zrobić, ogłaszając pakiet działań dla przedsiębiorców o wartości 212 mld zł.

Krajowa Izba Gospodarcza i Konfederacja Lewiatan przekazała rządowi konkretne propozycje zebrane w szerokich konsultacjach z kilkuset firmami.

Niestety, propozycje te zostały wykorzystane w bardzo okrojonej formie.

Zbagatelizowano skalę zagrożenia, jakie niesie ze sobą pandemia koronawirusa.

 

Tak bardzo szumnie ogłoszony pakiet osłonowy, to najbardziej oczekiwany przez nas, przedsiębiorców projekt rządowy od czasów upadku systemu komunistycznego w Polsce.

W takich sytuacjach władza ma tylko jedną szansę – ogłosić coś, co uspokoi rynki i da firmom przekonanie, że ktoś panuje nad sytuacją i wie co robić.

Od tego, czy  Pracodawcy i pracownicy spojrzą wówczas z choćby minimalnym optymizmem na swoją przyszłość zależy, czy w Polsce będziemy miękli do czynienia z recesją, ewentualnie jak głęboka będzie ta recesja..

 

Te nastroje zdecydują, czy właściciele firm skupią się na rozważaniu wariantu bankructwa, czy raczej przeznaczą wszystkie siły i środki na ratowanie swoich przedsiębiorstw. Od tego zależy, czy pracownicy zaczną oszczędzać ile się da, czy raczej zdecydują się realizować zakupy, które napędzą gospodarkę po spowolnieniu.

 

Najkonkretniejsza propozycja z przedstawionych w ramach pakietu dla przedsiębiorców, to modyfikacja istniejących już przepisów o przestoju ekonomicznym i obniżonym czasie pracy (jest to postulat Lewiatana). Zgodnie z przedstawioną przez rząd propozycją firmy o obniżonych obrotach, stracie z ostatnich miesięcy, będą mogły liczyć na dopłatę do 40% wynagrodzenia przeciętnego dla pracownika, same będą musiały pokryć drugie 40%. Jednak ważne jest, żeby przestoju ekonomicznego, czy obniżonego czasu pracy, nie wprowadzać układem zbiorowym, bo to spowoduje, że przepis stanie się martwy.

W najlepszej sytuacji będą musiały upłynąć miesiące, zanim uda się do tego doprowadzić.

 

Należy stanowczo podkreślić, że odsuwanie płatności ZUS i innych o 3 miesiące oraz  kumulowanie tych płatności na maj i czerwiec – dla firm, które już wiedzą, że będą walczyć o życie co najmniej do końca roku -nie jest ulgą czy udogodnieniem, a stanowi realne ryzyko upadku firm .

 

W naszej ocenie zabrakło całego szeregu rozwiązań, które są oczekiwane tu i teraz, żeby firmy mogły w ogóle funkcjonować:

 

– zawieszenie terminów procesowych i terminów materialnoprawnych prawa cywilnego i handlowego;

 

– zawieszenia obowiązku badań lekarskich dla pracowników, skoro nie działa medycyna pracy;

 

– przedłużenie oświadczeń o zatrudnieniu cudzoziemców

 

– uwolnienia środków z kont split payment VAT

 

– odsunięcia podatków sankcyjnych

 

– zabezpieczenia przed odpowiedzialnością za niezrealizowanie umów, albo przez wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, albo poprzez działania ustawodawcze.

 

Brakuje też realnych rozwiązań, dających wsparcie firmom z branż, które już dziś znalazły się na granicy upadłości – gwarancje i wakacje kredytowe nie wystarczą.

 

Wydaje się, że ogłoszona kwota 212 mld złotych jest imponująca, ale powstaje pytanie, ile z tego faktycznie trafi do pracowników i przedsiębiorców.

Przypominam, że rząd francuski przeznaczy na pomoc francuskim przedsiębiorcom 300 mld euro a  rząd niemiecki  550 mld euro, Polska 48,5 mld euro dla swoich przedsiębiorców.

W związku z powyższym zwracamy się z prośbą o podjęcie pilnych i bardziej skutecznych działań mających na celu realną pomoc przedsiębiorcom. Po zapewnieniach rządu z dnia dzisiejszego widzimy, że bezpieczeństwo funkcjonowania polskich przedsiębiorstw jest bardzo mocno zachwiane, a wysoce prawdopodobne jest, że duża część z nich nie poradzi sobie z sytuacją kryzysową bez realnej, skutecznej i szybkiej pomocy Rządu.

Rekomendujemy po raz kolejny, aby Rząd opracował programy pomocowe i uwzględnił w nich oficjalne stanowiska Krajowej Izby Gospodarczej, Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Business Centre Club w tak ważnym aspekcie życia gospodarczego naszego kraju.

 

 

W związku z powyższym wnosimy o niezwłoczne obniżenie czynszów za najem powierzchni wynajmowanych w celach działalności gospodarczej o 50% oraz umorzenie podatku od nieruchomości na czas trwania stanu epidemicznego.

 

Mając na uwadze niezwykle trudną sytuację w której się obecnie znajdujemy, zarówno w kwestii bezpieczeństwa i zdrowia obywateli, a także sytuację gospodarczo-ekonomiczną, zwracamy się z prośbą o pozytywne rozpatrzenie naszego wniosku oraz stanowcze i niezwłoczne działanie, które ma na celu złagodzenie skutków kryzysu gospodarczego.